KOSIKOSI KOSIKOSI
888
BLOG

Transseksualny prysznic.

KOSIKOSI KOSIKOSI Polityka Obserwuj notkę 3

Miałem nieprzyjemność oglądać właśnie program "Kropka nad i", gdzie posłanka Solidarnej Polski Marzena Wróbel ujadała razem z posłem Rozenkiem od Palikota. Samą dyskusję przemilczę, a i nie wspomnę nawet o jej bohaterze, czyli Tomaszu "będę leczyć homo" Adamku, bo to nie Ci ludzie są tematem mojej luźnej refleksji.

Rozchodziło się w większości o Annę Grodzką. Za Panią Grodzką nie przepadam, ale nie dlatego że wcześniej była Panem, tylko dlatego że była komunistką, a ja komunistów nie lubię. Sama zmiana płci mnie zupełnie nie obchodzi. Jestem zwolennikiem całkowitej wolności decydowania o sobie i swoim ciele więc jeśli tak czuje się lepiej to proszę bardzo. Jej życie i jej wybór. Mnie dręczy tylko jedno.

Anna Grodzka jako osoba, która poddała się operacji zmiany płci, jest uznawana za kobietę. Oznacza to że korzysta na przykład z damskiej toalety i z prysznica dla kobiet dajmy na to, na basenie lub damskiej przebieralni gdziekolwiek jest.
Czuła się kobietą więc do kobiet dołączyła. Liczy się w końcu płeć "społeczna", a fizyczną można sobie wtedy dopasować tak żeby czuć się z tym dobrze i żeby czuć się sobą.

Ja nie mam z tym żadnego problemu, tylko nasuwa mi się jedno pytanie.

Czy wyjaśni mi ktoś, co dzieje się z biedakami którzy czują się kobietami w męskich ciałach, a nie stać ich na operację zmiany płci? Nie mają funduszy na terapie hormonalne i zostają skazani na pozostanie w swoich męskich ciałach? Czy oni również mogą skorzystać z damskiej toalety, przebieralni i damskiego prysznica na basenie? No bo w sumie czemu nie, skoro to nie cechy fizyczne mają być czynnikiem decydującym.
Zabraniając im wstępu do tego damskiego świata tylko dlatego że nie mają odpowiedniej ilości gotówki na zmianę swojego wyglądu dyskryminowalibyśmy tych ludzi a tego przecież nie chcemy.

Piszę to całkiem na poważnie. Mamy w sumie jedno wyjście. Wpuścić mężczyzn którzy czują się kobietami pod damskie prysznice albo państwo zafunduje każdemu z nich operację zmiany płci jeśli ich na to nie stać.
Może jednak zdarzyć się tak, że będą mieć na taki zabieg pieniądze ale boją się bólu i skalpela. Co wtedy?

Każdy może się bać więc czy mamy przez ten strach zmuszać ich do dalszej egzystencji jako mężczyźni, w męskich toaletach i męskim towarzystwem?

 

Nie wiem jak to się dalej potoczy, ale chyba czuję się wewnątrz tak trochę kobietą. Jeśli to uczucie nie zniknie do następnej wizyty na basenie, to może w końcu zrobię "comming out" i wpadnę do przebieralni kobiet, porozmawiać sobie o babskich sprawach i całym tym kobiecym świecie oraz dyskryminujących nas wiecznie mężczyznach.

Ba! Może następnym razem upuszczenie mydła nie będzie tak bolesne jak to bywa w dowcipach o więziennym życiu, bo poda mi je zza pleców piękna niewiasta, która niestety zarabia zbyt mało żeby stać się Panem Romanem?

 

Myślałem o tworzeniu dla takich ludzi którzy czują się "inni płciowo" oddzielnych toalet, przebieralni i pryszniców, ale przecież zaraz się zacznie jazgot że to nowe getta także bądź tu człowieku mądry i znajdź wyjście z sytuacji.

Ogólnie nie chcę nikogo osądzać, potępiać czy rozliczać, ale przyznam szczerze że jak bardzo nie staram się być wyrozumiały i otwarty na nowe doznania i doświadczenia, tak bardzo jednak nie potrafię wyzbyć się przeświadczenia, że pewne sprawy są najzwyczajniej w świecie niemożliwe do rozwiązania i ktoś tu jednak musi zostać zdyskryminowany aby sytuacja była w miarę stabilna. Przykre to, ale prawdziwe.

 

KOSIKOSI
O mnie KOSIKOSI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka